Dom to nasza oaza i schronienie. Przywiązujemy się do miejsca, z którym łączymy najpiękniejsze wspomnienia. To tu odnajdujemy spokój po ciężkim dniu. Patrzymy jak szybko dorastają nasze dzieci. I choć urządzając swoje rodzinne gniazdko, chcemy by na zawsze takie pozostało, zbiegiem lat nieubłagalnie nadchodzi czas na remont. Tak było i w tym przypadku.
Właściciele położonego w okolicach Warszawy domu, po latach użytkowania, zdecydowali, że nadszedł moment, by całkowicie je odmienić. Do współpracy przy metamorfozie parteru zaprosili… swoją sąsiadkę. Szukając bowiem rzetelnego architekta, któremu mogliby zaufać, dowiedzieli się, że właśnie tak osoba mieszka w ich okolicy. Tak zaczęła się współpraca, ale i sąsiedzka znajomość inwestorów z architekt Agnieszką Lesiuk z Art Design Studio.
– Inwestorzy trafili do mnie „po sąsiedzku”. Stwierdzili, że skoro mają architekta w okolicy, trudno byłoby nie skorzystać z takiej okazji – wspomina z uśmiechem odpowiedzialna za projekt wnętrz arch. Agnieszka Lesiuk. – Oczywiście, mimo pewnych obaw, nie mogłam odmówić. Dziś, z nieskrywaną przyjemnością, odwiedzam to miejsce, by miło spędzić czas przy kawie z właścicielami – dodaje.
Sąsiedzkim kontaktom sprzyja sam wystrój wnętrz. Jest tu nowocześnie i industrialnie, a jednocześnie ciepło i przytulnie. Na życzenie inwestorów dominuje tu bowiem styl loftowy, który architekta kobiecą ręką „zmiękczyła”. Tak powstała realizacja w stylu soft loft. Zgodnie z przyjętą konwencją pierwszoplanową rolę odgrywają tu surowe materiały i kolory oscylujące w palecie szarości. Cegła, drewno, czy wykończenia ścian imitujące strukturę i kolorystykę betonu tworzą znaczące tło dla całej aranżacji. Wyznaczają jej rytm i zdecydowany charakter. Jednak miękkie, welurowe i przytulne w odbiorze tkaniny, przełamują chłodny ton wnętrz. Podobnie jak taktownie wprowadzone kolory – musztardowy i butelkowa zieleń, które pojawiają się na zasłonach czy tapicerkach.
– Loftowe wnętrza mają to do siebie, że są chłodne i surowe w odbiorze. To styl, który często preferują młode, niezależne osoby urządzając swoje pierwsze M. W tym przypadku miałam zaprojektować wnętrze dla rodziny. Musiałam więc nieco ocieplić jego charakter, tak by zbudować sprzyjająco życiu rodzinnemu atmosferę. Z pomocą przyszły tkaniny. Miękki, przytulny w odbiorze welur okazał się strzałem w dziesiątkę. Zamierzony efekt potęgują zaś ich kolory – żółty musztardowy i butelkowa zieleń – opowiada architektka.
Główną rolę, jak na stylistykę loft przystało, pełni tu jednak czerń. I choć nie dominuje ona nad wnętrzem, zdecydowanie zaznacza swą obecność. Czarny, industrialny kominek typu koza w salonie, ciemna zabudowa meblowa w kuchni, malowane proszkowo ramy i okucia mebli oraz fabryczne oświetlenie to najbardziej charakterystyczne elementy tego wnętrza. Przyciągają uwagę i budują klimat. I choć zaprojektowane ze szczególną starannością pomieszczenia, prezentują się bardzo reprezentatywnie, to nie są jedynym walorem tego projektu. Równie ważną rolę, co estetyka i wpisanie wnętrza w pożądaną przez inwestorów stylistykę, w realizacjach arch. Agnieszki Lesiuk pełni funkcjonalność i ergonomia.
– Nie możemy mówić o dobrze zaprojektowanym wnętrzu, gdy nie odpowiada ono indywidualnym potrzebom właścicieli, nie wpisuje się w rytm ich codziennego życia. Walory wizualne aranżacji to znacząca, ale nie najważniejsza kwestia. Zawsze liczy się funkcja. Nasze wnętrza powinny ułatwiać nam codzienne czynności, sprawiać by żyło nam się dobrze i komfortowo – tłumaczy Agnieszka Lesiuk.
Funkcjonalność stanowi więc osnowę także tego wnętrza, urządzonego zgodnie z rytmem życia właścicieli. Przestronna, duża kuchnia ułatwia przygotowywanie posiłków, a liczne szafki, pod zdobnymi frontami, kryją całkiem dużo miejsca do przechowywania. Tu także znalazło się miejsce na stół jadalniany, przy którym rodzina spotyka się na co dzień. Część robocza kuchni, na życzenie inwestorów, została starannie ukryta, choć samo pomieszczenie ma charakter otwarty. Dzięki temu wypoczywający w salonie domownicy oraz tak mile tu widziani goście, nie obserwują tego, co dzieje się w kuchni.
Także strefa wypoczynkowa jest równie ergonomiczna i funkcjonalna. Główny element jej wyposażenia stanowi narożna sofa, tapicerowana miękkim welurem w jasnoszarym kolorze. To model modułowy, który w zależności od potrzeb i sytuacji można dowolnie konfigurować.
– Sofa modułowa to nowoczesne i bardzo funkcjonalne rozwiązanie. Z łatwością dopasujemy ją do każdego wnętrza, a w razie potrzeby całkowicie zmienimy rozkład siedzisk czy rozstawienie. W przypadku tego projektu okazała się bardzo trafnym wyborem. Domownicy chętnie korzystają z możliwości aranżacyjnych jakie daje ten mebel, szybko i bez problemu zmieniając układ, gdy spodziewają się gości – opowiada architekta.
O tym, że funkcjonalność jest bardzo istotną częścią tego projektu, przekonuje także wystrój gabinetu, zaaranżowanego na potrzeby obojga inwestorów. Służące do home office pomieszczenie wyposażono w dwa niezależne stanowiska pracy. Dzięki temu biurowe obowiązki mogą tu wykonywać jednocześnie dwie osoby, nie ingerując nawzajem w swoją pracę. Pracy umysłowej i wyciszeniu sprzyja głęboka zieleń, znana już z części dziennej, a duże blaty biurek i ergonomiczne krzesła zapewniają pełen komfort i wygodę.
Projekt: Agnieszka Lesiuk, Art Design Studio
Zdjęcia: Marcin Jezierski
Więcej: artdesignstudio.eu