„Pośrednicy dla Ukrainy” – tak nazywa się akcja, którą organizują w mediach społecznościowych agenci nieruchomości. Spontaniczna inicjatywa środowiska zamieniła się w ogólnopolską akcję, w którą włączają się kolejne regiony, firmy i fundacje. Celem jest zbudowanie bazy mieszkań, domów i pokoi, które profesjonaliści mogą następnie zaoferować potrzebującym obywatelom Ukrainy.
Trójmiasto, Kraków, Warszawa, Łódź, Wrocław, Olsztyn, Lublin, Toruń… – to tylko największe miasta, które dołączyły do akcji „Pośrednicy dla Ukrainy” tworząc na Facebooku grupy pod tą samą nazwą. Do czwartku, 3 marca zgromadziły one już ponad 7 tys. osób zajmujących się przede wszystkim pośrednictwem w obrocie nieruchomościami. Cel wszędzie jest ten sam: pomoc w znalezieniu obywatelom Ukrainy przejściowego lub docelowego domu w Polsce.
Jak to działa? Pośrednicy wyszukują mieszkania, domy i pokoje do wynajmu, gdzie właściciele lub zarządzający zgadzają się na wynajem dla osób przybywających z Ukrainy. Za normalną stawkę, po niższej cenie, za symboliczne opłaty, całkowicie za darmo – akcja jest bardzo elastyczna, ponieważ każdy pomaga tak, jak może.
Wszystko zaczęło się od warszawskiej agencji nieruchomości Białe Lwy, która była pomysłodawcą akcji. – Założyliśmy grupę na Facebooku pod nazwą „Pośrednicy dla Ukrainy – mieszkania, domy, kwatery – wsparcie”. Zaczęliśmy zapraszać do niej znajomych pośredników, a oni swoich znajomych. Odzew był ogromny. Do rana w grupie było już kilkaset osób, a w niespełna 48 godzin – ponad 1800. Pośrednicy nagłaśniali akcję w lokalnych mediach, zaczęli udostępniać informację w grupach pośredników i na swoich prywatnych profilach. Bardzo szybko zaczęli się zgłaszać właściciele nieruchomości, oferujący miejsca noclegowe – mówi reprezentująca biuro Małgorzata Korólczyk-Rabek.
Pomagają uchodźcom, ale też sobie nawzajem
„Oferuję pokój dla matki z dzieckiem. Gdańsk, w domu jednorodzinnym, przy rodzinie z trójką, bez opłat”.
„Wspólnie z klientami i ludźmi dobrej woli przygotowaliśmy miejsca dla około 45 osób w Poznaniu i okolicy. Na początku bez opłat, później płatne media według zużycia”.
„Są kolejne miejsca noclegowe: Katowice, Sosnowiec, Tychy, Gliwice”.
„Potrzebne na cito mieszkanie dla małżeństwa z 5-letnią dziewczynką. Na razie na miesiąc. Ojciec już pracuje w Polsce. Sprowadził żonę i córkę. Chcą być razem”.
To tylko przykładowe posty, które są publikowane w facebookowych grupach prowadzonych w ramach akcji pośredników. W tych największych, dziennie pojawiają się dziesiątki wiadomości z dostępnymi ofertami lub z prośbą o pomoc dla konkretnej rodziny. Tych drugich wpisów początkowo było zdecydowanie więcej, ale zaczęło się to zmieniać, kiedy w akcję pomocy Ukraińcom włączyli się kolejni pośrednicy informując o dostępnych mieszkaniach, domach, pokojach.
Pomoc pośredników nie ogranicza się jednak wyłącznie do oferowania miejsc kwaterunku. Niektórzy proponują np. bezpłatną pomoc przy pośrednictwie wynajmu mieszkania i pomagają w załatwieniu wszelkich formalności. Agenci pomagają także sobie nawzajem, ponieważ nie każdy z nich ma doświadczenie w obsłudze obcokrajowców. Ktoś zapewnia kontakt do tłumacza języka ukraińskiego, ktoś dzieli się wzorem umowy najmu dla cudzoziemców, jeszcze ktoś wkleja link, pod którym można pobrać poradnik dla osób goszczących uchodźców z Ukrainy.
Budują bazę lokalową
Spontaniczna inicjatywa pośredników zaczęła się rozrastać. Do akcji włączyły się portal ogłoszeniowy Nieruchomosci-online.pl, Fundacja Nienieodpowiedzialni, Fundacja Humanosh im. Sławy i Izka Wołosiańskich, a także zajmująca się pośrednictwem finansowym Grupa ANG.
Wykorzystując synergię rynku nieruchomości i organizacji pozarządowych, profesjonaliści budują teraz bazę mieszkań, domów lub pokoi, które mogą być następnie przez nich oferowane potrzebującym. Pośrednicy, zgłaszając mieszkanie z danej lokalizacji deklarują, czy może być ono udostępnione np. całkowicie bezpłatnie, za pokrycie kosztu mediów czy za pełny czynsz. Nikt nie ocenia tych deklaracji. Zgłosić można wszystko, a w obliczu ogromnego zapotrzebowania na pewno każda oferta się przyda.
Z bazy lokalowej mogą następnie korzystać inni pośrednicy. Jeśli więc np. dany agent chce pomóc pewnej rodzinie z Ukrainy, ale aktualnie nie posiada w swoich własnych zasobach lokalu w określonym mieście, może poszukać go właśnie w centralnej bazie budowanej przez kolegów z branży. Z bazy korzystać mogą również zaangażowane fundacje. Celem jest po prostu o to, aby uczestnicy akcji mogli połączyć konkretną ofertę pomocy z konkretnymi potrzebującymi.
Każdy agent, który chce włączyć się w akcję, może dodać dostępne lokum poprzez formularz znajdujący się pod tym linkiem: https://n-o.pl/pomoz-uciekajacym-z-Ukrainy. W czwartek rano (3 marca) stan bazy wynosił około 330 mieszkań, domów lub pokoi, co przekładało się na możliwość zakwaterowania szacunkowo około 1500 osób. Baza jest oczywiście płynna: lokale są na bieżąco rozdysponowywane, ciągle wpisywane są też nowe oferty od kolejnych pośredników.